Zranieni w dzieciństwie – Sylwia Kocoń – recenzja
Niska samoocena, wyzwania związane z wyrażaniem swoich potrzeb i rozmyślania nad doświadczeniami z dzieciństwa to niektóre oznaki, że Twoje wewnętrzne dziecko może potrzebować ponownego rodzicielstwa. Jeśli nosisz w sobie traumy lub nawet drobne rany z dzieciństwa, praca nad swoim wewnętrznym dzieckiem może zapewnić ci spokój i wolność. Czy nosisz w sobie ranę matki lub ojca?
Podczas gdy przyczyny tych utrzymujących się ran z dzieciństwa są podobne, ich skutki objawiają się inaczej. Dorastanie z konfliktowym, emocjonalnie nieobecnym lub niedostępnym rodzicem może spowodować, że doświadczysz rany matki lub rany ojca (lub, w niektórych przypadkach, obu). Kiedy ból spowodowany tymi ranami jest ignorowany i tłumiony, nie znika tak po prostu, nawet gdy jesteś dorosły. Cykl bólu jest raczej przedłużony, ponieważ pozostałości traumy i nadużyć są przekazywane z pokolenia na pokolenie. Chyba że sam położysz temu kres.
W książce „Zranieni w dzieciństwie. Jak rozpoznać i uleczyć matczyną lub ojcowską ranę” Sylwia Kocoń podchodzi do tematu kompleksowo, przyglądając się relacji w rodzinach naszego dzieciństwa, szczególnie trójkątowi ja – matka – ojciec, zwracając uwagę na rany, które wtedy w nas powstały. Nie ogranicza się tylko do ran matczynych, ale także skupia się na ranach ojcowskich. Co ciekawe, rana matczyna lub ojcowska może powstać nie tylko na skutek niezdrowych relacji z rodzicami, ale również w przypadku szczególnego zachowania matki lub ojca.
„(…) przyjrzymy się różnym sposobom formowania się mechanizmów obronnych córki na skutek bolesnej relacji z mamą i tatą. Kiedy piszę o bolesnej relacji, mam na myśli zarówno ewidentnie niezdrowe — czy wręcz patologiczne — scenariusze, w których dziecko jest ranione (świadomie lub nieświadomie) przez rodzica, jak i sytuacje, w których doświadcza bolesnych emocji odrzucenia i braku w wyniku niemożliwości logicznej interpretacji zdarzeń i zrozumienia tego, co się dzieje”.
Rozpoznanie rany matki lub rany ojca wymaga czasu, albowiem dorastałeś z nią jako „normą” w dzieciństwie. Czasami trzeba zobaczyć dynamikę innych rodzin, aby zdać sobie sprawę, że twoja sytuacja rodzinna nie była w porządku. A może dostrzegasz inne oznaki rany matki lub ojca objawiające się w twoim życiu: poczucie, że nigdy nie jesteś wystarczająco dobry, zmaganie się z intensywnym zwątpieniem w siebie, chęć posiadania pełnej kontroli przez cały czas lub życie w chaosie.
W książce wyjaśnione jest, skąd pochodzą te rany, jak powstają i w jaki sposób oddziałują na nasze życie, pozostając niezagojonymi. Autorka podpowiada również, jak samodzielnie wypełnić pustą przestrzeń, którą rany te zbudowały.
Choć to trudne, musisz nawiązać kontakt ze swoim bólem, łącząc się ze swoim wewnętrznym dzieckiem. Słuchaj siebie i podążaj za intuicją tak daleko, jak tego potrzebujesz w procesie uzdrawiania. Pracując nad pogodzeniem się i przetwarzaniem swoich bolesnych doświadczeń z dzieciństwa, możesz uleczyć swój ból, czerpać siłę z tego, przez co przeszedłeś, i powstrzymać przekazywanie rany matki lub ojca następnemu pokoleniu.
„Kiedy umiejętnie i konsekwentnie wychodzimy poza destrukcyjne, dziecięce uwarunkowania i wzorce zachowań, nasze życie się zmienia” – pisze Sylwia Kocoń. Nie ma nic cenniejszego niż życie. Dlatego, zamiast działać według wyuczonych, wgranych schematów, lękowych mechanizmów, dziecięcych ran, zacznijmy czuć siebie, słuchać siebie i żyć pełnią życia.
Książka przeznaczona jest dla kobiet, ale niejeden mężczyzna znajdzie w niej ukojenie na swoje rany powstałe w dzieciństwie. Autorka radzi, aby nie przeskakiwać między rozdziałami, ale poruszać się po książce w porządku, w jakim została napisana. I jeszcze jedna ważna rada autorki – „Niezależnie od tego co wybierasz, pamiętaj, ze prawdziwe zdrowienie wydarza się wtedy, gdy przechodzimy od teorii do praktyki, gdy to co sobie uświadomiliśmy, staje się częścią naszego życia, gdy wdrażamy to w swoją codzienność”.
Rozpoznaj i ulecz swoją matczyną lub ojcowską ranę. Ta książka pomoże ci przejść przez ten proces. Możesz kroczyć drogą ku porzuceniu negatywnych mechanizmów radzenia sobie, zwiększeniu poczucia własnej wartości i uwalniając swoje ambicje, marzenia i pasje.
Dodaj komentarz