Jak rzuciłem korpo – Mateusz Gradowski – recenzja
Patrząc na tytuł książki Mateusza Gradowskiego, można BŁĘDNIE nastawić się do niej nader sceptycznie. Myślisz sobie „Tak! Rzuciłem korpo, wielkie mi aj waj, jakby było się czym chwalić”. I z pewnością szybko nie będziesz chciał po nią sięgnąć. Będziesz ją przekładał z półki na stolik, ze stolika na łóżko, potem położysz na stosie innych...