Niesamowita powieść Konrada Makarewicza

Niesamowita powieść Konrada Makarewicza

Życie nie jest powieścią, jednak powieść Konrada Makarewicza napisało samo życie. Ta powieść to esencja życia. To prawdziwe, często sprawiające ból, raniące i nieudające się – życie. To życie, które wymyka się z rąk.

Dzieciom wydaje się, że i świat życie są kolorowe. Że są barwne jak tęcza na niebie, od której widoku zapiera dech w piersiach. Lecz gdy się dorasta, te kolory zaczynają tracić na intensywności. Zaczyna dominować szarość i czerń. Wkracza niemoc i bezsilność. I o tym właśnie jest „Głęboko pod powierzchnią” Konrada Makarewicza. W tę książkę przenikasz, spajasz się z nią, stając się jednym ciałem. Na każdej stronie odnajdujesz siebie, swoją walkę o każdy dzień, swoje myśli i zmagania się z przeciwnościami losu. „Odklejasz się od życia”, jak Tymon, bohater powieści, i wiesz, jaki to pozostawia posmak goryczy w ustach. Są dni, w których czujesz, że nigdzie ani do nikogo nie pasujesz. Że jesteś obcy, niepotrzebny i dla każdego zbyteczny. Nic się nie układa, a gdy zaczyna być jako tako, to nagle wszystko się wali dając ci do zrozumienia, że na nic – poza bólem – nie zasługujesz.

Masz problemy ze spaniem, z jedzeniem, z racjonalnym myśleniem. Nie kontrolujesz swoich decyzji. Wszystko cię przerasta, a ty czujesz się małą, nic niewartą istotą. Kreaturą człowieka. Znajdujesz się pod powierzchnią rzeczywistości. Dusisz się. Jesteś sam, a każdy krzyk odbija się od przeźroczystych ścian klatki.

Tymon pakuje się w związki z kobietami, z którymi nie powinien. One go niszczą i ściągają na dno. A on? On żyje ich problemami, które z czasem zaczynają wnikać w niego i być nim. Jego psychika wysiada. Chce odejść, ale nie potrafi, chce czegoś innego, a nie umie po to sięgnąć. Degraduje sam siebie, niszczy i ściąga na dno człowieczeństwa, czego efektem jest ciężka choroba.

Czytanie tej powieści boli. I to bardzo. Każda strona swoim brutalnym wydźwiękiem przeszywa cię czytelniczo na wskroś. Powód? Personalizujesz się z postaciami. Plus dobre pióro Konrada Makarewicza. Duet, który sprawia, że do końca czytasz z emocjami malującymi ci twarz.

Konrad Makarewicz napisał tak prawdziwą powieść, że każde słowo, jakim starasz się ją potem opisać nie jest tym właściwym. Wrażenia trudno ubrać w zdania, a myśli trudno spiąć w jakimś logicznym szyku. Jesteś w rozsypce i czujesz samotność wokół.

Bolą cię mięśnie po pracy na budowie, w uszach zgrzyta cisza pustki. Niepewnie wracasz do domu bojąc się tego, co zobaczysz za progiem.

Trzeba mieć wielką odwagę, by zabrać się za czytanie „Głęboko pod powierzchnią”. Makarewicz napisał tak dobrą, zatrważającą wręcz powieść, że nie sposób się z nią nie scalić. Po przeczytaniu twój umysł będzie w rozsypce, zmieni się twoja psychika, a wnętrze będzie wymagało wyciszenia.

Niesamowita powieść.
Mocna.
Smutna. Prawdziwa.

Agnieszka Kusiak – https://www.instagram.com/aga.kusi/

Share this post

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *